Szanowni
Państwo!
Piszemy
o bardzo ważnym projekcie, nazwanym dość przewrotnie „Nie czytaj mi, mamo”. Na specjalnie stworzonej stronie nieczytajmimamo.pl zamieściłyśmy listę książek, których z różnych powodów nie przeczytałybyśmy naszym dzieciom. Ta swoista
niepolecajka ma być pomocą dla rodziców, którzy nie chcą, by ich pociechy, zwłaszcza kilkuletnie, czytały książki promujące permisywny model seksualności czy zawierające wątki genderowe, homoseksualne, antyreligijne itd.
Serdecznie
zachęcam Państwa do lektury tego tekstu, a także poinformowania o nim innych. Nie ukrywam, że bardzo potrzebujemy również Państwa wsparcia, by dotrzeć z informacją o naszej stronie do jak największej liczby rodziców.
Dodam
również, że strona jest na bieżąco aktualizowana, a rodzice wysyłają nam swoje niepolecane książki.
Podjęłyśmy
bardzo ważną, choć niecodzienną decyzję. Chciałabym tutaj opowiedzieć Państwu o tym nietypowym zamiarze.
Nasz
pomysł związany jest z obchodzonym w marcu Dniem Kobiet. Musimy jednak już dziś zacząć przygotowania, gdyż przedsięwzięcie będzie nas sporo
kosztowało – dosłownie (pieniędzy) i w przenośni (sił i trudu).
Zło dobrem zwyciężaj
Z okazji 8 marca zamierzamy bowiem wysłać kartki do wszystkich kobiet zasiadających w Sejmie, Senacie oraz nowym rządzie o potrzebie
promocji... macierzyństwa.
Na
rewersie wypiszemy życzenia. W miłych i ciepłych słowach zachęcimy polskie parlamentarzystki i członkinie rządu, by w obliczu
zatrważającego kryzysu dzietności odważnie promowały macierzyństwo. Poprosimy je, by wspierały wszelkie inicjatywy ułatwiające założenie rodziny. Zaakcentujemy
odpowiedzialność za przyszłość pokoleń, która przypadła im w udziale wraz z otrzymaniem mandatu do pełnienia tej funkcji.
Zakrzyczany propagandą gen matki
Tak,
proszę Państwa, wyślemy ją do wszystkich kobiet w parlamencie i rządzie – również do feministek dążących do wprowadzenia aborcji na żądanie, nieliczących się z prawdziwymi, choć może czasem głęboko ukrytymi na skutek współczesnej antykultury pragnieniami
kobiet bycia matką. Nie jesteśmy naiwne. Spodziewamy się, że minister ds. równości Katarzyna Kotula, minister edukacji Barbara Nowacka czy poseł
Wanda Nowicka delikatnie mówiąc nie zachwycą się naszym postulatem.
Mimo
to chcemy przynajmniej spróbować dotrzeć do najgłębszej, zakrzyczanej, zdeprecjonowanej części kobiecej duszy.
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje
Przyznam,
że z rosnącym niepokojem obserwuję tę straszną wyrwę, która wraz ze sporem politycznym przenosi się na społeczne kontakty, jak rujnuje nawet wieloletnie przyjaźnie, jak niszczy rodzinne spotkania.
Musimy pilnie znaleźć fundament, na którym można budować porozumienie. Na czym da się oprzeć zgodę? Właśnie na macierzyństwie!
Każda matka, niezależnie, od tego, na kogo głosuje, gdzie pracuje, czy lubi gotować czy wprost przeciwnie, uśmiecha się z rozczuleniem na wspomnienie dziecięcego chichotu, zna rozkosz pulchnych rączek zaciśniętych w geście miłości na maminej
szyi po chwilach rozłąki, zna niepowtarzalny zapach włosków na ciepłej główce śpiącego jak aniołek brzdąca.
To
dzieci nas łączą. Dlatego wyślemy tę kartkę. Chcemy walczyć, budując mosty porozumienia. Albo na początek chociaż... nici.
Wybrałyśmy już kartkę
Zdecydowałyśmy, że najlepiej nada się do tego celu nasz ukochany obraz Williama-Adolphe’a Bouguereau „Macierzyński zachwyt”. Francuski przedstawiciel
akademizmu namalował go w 1869 roku, ale wzrok matki z zachwytem wpatrującej się w rozkosznie śpiące niemowlę, gest przechylonej z czułością głowy, ułożona charakterystycznie dłoń podtrzymująca pupę małego śpiocha – to gesty tak dobrze
przecież znane w większości polskich domów również dziś.
Do
kartki wykorzystałyśmy znane już Państwu być może z akcji przeciwko hejtowi wobec rodzin hasło „Zachwyć się macierzyństwem”, które najlepiej
oddaje cel naszej najnowszej inicjatywy.
Oto
obraz do naszej kartki. Jak się Państwu podoba?
Zespół parlamentarny do spraw macierzyństwa
Wśród
życzeń na kartce znajdzie się również ważny postulat powołania zespołu parlamentarnego ds. promocji macierzyństwa.
Jesteśmy
przekonane, że skoro w polskim Sejmie powstały zespoły do wspierania np. hodowców psów rasowych czy wędkarstwa albo promocji biegania, to tym
bardziej powinien zostać powołany zespół, którego prace koncentrowałyby się na tym, by promować to, co naprawdę najważniejsze.
Mamy
nadzieję, że któraś z ponad 150 przedstawicielek obu izb polskiego parlamentu odpowie pozytywnie na nasz apel.
Potrzebujemy wsparcia materialnego
Tak
jak wspominałam na początku, ta akcja będzie kosztowała naszą fundację wiele wysiłku i wymaga wsparcia finansowego, o które prosimy Państwa już dziś.
Musimy wydrukować nasze pocztówki, opłacić koszty projektu i wysłać je do blisko 170 kobiet – przedstawicielek polskiego Sejmu, Senatu i rządu. Szacujemy, że powyższe koszty plus promocji akcji pochłonie ok. 2,5 tys. złotych.
Nie możemy sfinansować tego z własnej kieszeni, dlatego bardzo prosimy o Państwa wsparcie tej szlachetnej inicjatywy.
Łączę
wyrazy szacunku
P.S. Z
okazji Dnia Kobiet, który w ostatnich latach stał się dla feministek dniem promocji aborcji i niszczenia kobiecości, zamierzamy wysłać do blisko
170 polskich parlamentarzystek i członkiń rządu, wyjątkowe kartki zachęcające do zachwycenia się macierzyństwem i promowania go, a także do
powołania zespołu parlamentarnego, którego celem byłoby właśnie wspieranie tego najważniejszego dziś zadania.
Myślę, że adresatki, które w marcu znajdą w swoich skrzynkach nasze wyjątkowe pocztówki, będą nimi mile zaskoczone. A do tych, które nie będą, być może nawet dzięki temu zaskoczeniu uda nam się
przedrzeć z naszym ciepłym, życzliwym przekazem do głębin ich kobiecych dusz i choć w małym procencie zmienić nastawienie do życia, rodziny i macierzyństwa.
Konfederacja Kobiet RP działa wyłącznie dzięki hojności Darczyńców.
Każde wpłacone 40, 60 czy 120 zł wspiera głos polskich kobiet!
Można
nas również wesprzeć wykonując tradycyjny przelew w dowolnej wysokości na konto:
NEST
Bank 04 2530 0008 2016 1064 9314 0001
Konfederacja Kobiet RP
al. Zjednoczenia 50/U2, 00-115 Warszawa
Dziękujemy!
|