Lekcja ekonomii
Poniższa historyjka przekonuje o wyższości myślenia ekonomicznego nad życzeniowym. W rachunku ekonomicznym trzeba brać pod uwagę nie tylko korzyści, ale i koszty ich uzyskania oraz źródła ich finansowania.
✨
✨
Dziesięciu kumpli poszło na piwo i rachunek za wszystko wyniósł 100 zł. Jak go tu sprawiedliwie pokryć?
Po namyśle zdecydowali się zastosować rozwiązanie znane z działającego w Europie systemu podatkowego:
- Czterech najmniej zamożnych nie zapłaciło nic.
- Piąty zapłacił 1 zł.
- Szósty zapłacił 3 zł.
- Siódmy zapłacił 7 zł.
- Ósmy zapłacił 12 zł.
- Dziewiąty zapłacił 18 zł.
- Ostatni, najzamożniejszy, zapłacił 59 zł.
Jak postanowili, tak zrobili. Chodzili na piwo codziennie, za każdym razem zostawiając w barze 100 złotych - i wszystko było w porządku... do momentu, w którym barman powiedział:
- Chłopaki! Jako stałym klientom daję wam 20% zniżkę. Od teraz będziecie mi płacić tylko 80 złotych.
Mężczyźni ucieszyli się tym. Powstał jednak nowy problem: jak sprawiedliwie podzielić nadwyżkę 20 złotych?
Na początek ustalili, że czterej najbiedniejsi nadal nie będą płacić nic za piwo - ale co z pozostałymi?
Gdyby kwotę 20 zł podzielić po równo między tych, co płacą, to wyszło po 3,33 zł na łeb. Wtedy piąty i szósty płacący otrzymywaliby jeszcze per saldo pieniądze za picie piwa!
Poprosili więc barmana o pomoc w rozwiązaniu problemu. Ten zaproponował następujące rozwiązanie:
- Piąty będzie nadal płacił 1 zł.
- Szósty będzie od teraz płacił 2 zł.
- Siódmy będzie od teraz płacił 5 zł.
- Ósmy będzie od teraz płacił 9 zł.
- Dziewiąty będzie od teraz płacił 14 zł.
- Dziesiąty będzie od teraz płacił 49 zł.
Rachunek zapłacili zgodnie z propozycją barmana, wyszli z baru i zaczęli rachować.
- Ja otrzymałem tylko złotówkę z tych 20 zł - zauważył szósty - ale on - rzekł wskazując na dziesiątego - zarobił dziesięć razy więcej niż ja!
- A ja nie skorzystałem nic na tej obniżce rachunku! - krzyknął piąty. - To niesprawiedliwe, że on zarobił na tym 10 złotych
- Dlaczego on dostał 10 złotych, a ja tylko dwa? - zawołał siódmy. - Bogaci zabierają nam wszystko!.
- To prawda! To niesprawiedliwe, że dziesiąty dostał połowę z tych 20 zł - potwierdził ósmy.
- Czekajcie! - zawołali jednym głosem czterej, którzy nie płacili za piwo. - My nie dostaliśmy w ogóle nic! Ten system opiera się na wyzysku biedaków!.
I zaczęli ochrzaniać dziesiątego - do czego przyłączyli się pozostali kumple.
Następnego wieczoru dziesiąty nie pojawił się w barze. Więc pozostała dziewiątka zaczęła pić sama. Jednak gdy przyszło do płacenia, okazało się, że nie mają nawet na połowę rachunku. Wtedy zaczęli myśleć ekonomicznie i postanowili pogodzić się z dziesiątym.
Przeprowadź własne obliczenia, aby sprawdzić swoje umiejętności ekonomiczne. 😀