cojak.net.pl

...«Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.»
...«Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili.»[Mt 25, 40, 45]

Czekanie na Pana

Ludzie, w tym ludzie, którzy wiodą życie pełne wiary połączonej z uczynkami (Jk 2, 14-26), nawet święci, doświadczają nocy ciemnej w życiu codziennym”. Noc ciemna to doświadczenie w życiu duchowym. Charakteryzuje je brak - przez dłuższy czas - pozytywnych przeżyć religijnych, doświadczenia miłości Boga i Jego obecności oraz ufności i wiary, oschłość duchowa, wątpliwości i pokusy zwątpienia w istnienie Boga. W takich stanach ducha człowiek pragnie bezpośredniego doświadczenia Boga.

Poniższa opowiastka może być wskazówką jak człowiek może doświadczyć spotkania z Chrystusem przez spotkanie z drugim człowiekiem, zwłaszcza z tym w potrzebie.

Eremita Erem

Pewien pustelnik modlił się do Pana Jezusa następującymi słowami: Jezu Chryste, wierzę w Ciebie mocno, modlę się do Ciebie codziennie, poszczę często, ale nie doświadczyłem Twojej obecności. Przyjdź do mojej pustelni, a przyjmę Cię z radością. Wtem usłyszał głos Pana; Dobrze, przyjdę do Ciebie jutro.

Uradowany mnich wstał wczesnym rankiem, posprzątał swoją izdebkę, pozamiatał przed pustelnią i sam ubrał czyste szaty, na stole położył kromki chleba, jabłka oraz obrazek Chrystusa ukrzyżowanego, aby Go godnie przyjąć. Po zakończeniu przygotowań usiadł na ławeczce przed pustelnią i obserwował drogę prowadzącą do niego, czekając w napięciu na swojego Gościa.

Wtem pojawił się mały chłopiec i zagadał do mnicha. Ten wziął ze stołu parę jabłek i dał chłopcu, mówiąc: Teraz nie mam czasu na rozmowy z tobą, bo czekam na bardzo ważnego gościa, który może nadejść w każdej chwili. Przyjdź kiedy indziej.

Po jakiejś chwili przyszła starsza kobieta, która prosiła pustelnika o radę w pewnej życiowej sprawie. Jednak zanim zdążyła ją przedstawić, pustelnik wziął ze stołu obrazek Chrystusa i wręczył jej prosząc, aby przyszła innego dnia, gdyż lada chwila może nadejść gość, na którego czeka.

Pustelnik, w miarę upływu czasu, czekał na przyjście Pana w coraz większym napięciu. Koło południa zjawił się jakiś nędznie ubrany biedak. Mnich szybko wziął ze stołu chleb i dał przybyszowi, mówiąc, że teraz nie może poświęcić mu więcej czasu, bo czeka na ważnego gościa.

Minęło południe, nadszedł wieczór. Mnich wszedł do izdebki i zaczął modlić się do Pana: Jezu, obiecałeś przecież, że przyjdziesz dzisiaj do mnie. Czekałem cały dzień na Ciebie, ale nie zjawiłeś się. Pewnie miałeś ważniejsze sprawy, albo musiałeś odwiedzić godniejszych ode mnie.

Na słowa tej modlitwy usłyszał głos Pana: Mój drogi synu, wiem, że byłeś przygotowany na moje przyjście, i przyszedłem. Odwiedziłem cię trzykrotnie. Najpierw dałeś mi jabłka, potem obrazek a następnie chleb. Dotrzymałem danego ci słowa, bo jesteś dla mnie bardzo ważny.

Jeżeli masz ochotę przemyśleć powyższy tekst przy muzyce Fryderyka Chopina ...


Wyślij komentarz:koperta