Kościół
Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK) [750] poucza nas, że Wiara, że Kościół jest "święty" i "powszechny" ("katolicki") oraz że jest "jeden" i "apostolski" (jak dodaje Symbol
Nicejsko-Konstantynopolitański), jest nieodłączna od wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego.
Z tego powodu wiara w Boga Trójjedynego wymaga zrozumienia czym jest Kościół święty, wiarę w który wyznajemy w Credo.
Kościół w zamyśle Bożym
We wspomnianym art. IX KKK znajdujemy wyjaśnienie czym jest Kościół.
- Słowo "Kościół" (ekklesia, z greckiego ek-kalein - "wołać poza") oznacza "zwołanie". Określa ono zgromadzenie ludu, na ogół o charakterze religijnym. Jest to pojęcie często używane w Starym Testamencie w języku greckim w odniesieniu do zgromadzenia ludu wybranego przed Bogiem, przede wszystkim zgromadzenia pod górą Synaj, gdzie Izrael otrzymał Prawo i został ustanowiony przez Boga Jego świętym ludem. Pierwsza wspólnota tych, którzy uwierzyli w Chrystusa, określając się jako "Kościół", uznaje się za spadkobierczynię tamtego zgromadzenia. W niej Bóg "zwołuje" swój lud ze wszystkich krańców ziemi. Pojęcie Kyriakē, od którego pochodzą Church, Kirche, znaczy: "ta, która należy do Pana".
- W języku chrześcijańskim pojęcie "Kościół" oznacza zgromadzenie liturgiczne, a także wspólnotę lokalną lub całą powszechną wspólnotę wierzących. Te trzy znaczenia są zresztą nierozłączne. "Kościół" jest ludem, który Bóg gromadzi na całym świecie. Istnieje on we wspólnotach lokalnych i urzeczywistnia się jako zgromadzenie liturgiczne, przede wszystkim eucharystyczne. Kościół żyje Słowem i Ciałem Chrystusa, sam stając się w ten sposób Jego Ciałem.
Oznacza to, że Kościół jest zgromadzeniem tych, których Słowo Boże zwołuje, by utworzyli Lud Boży. Jego widzialnymi członkami są świeccy i duchowni. Wszyscy członkowie Kościoła powinni dążyć do doskonałej świętości.
Wolność człowieka
Człowiek jest istotą rozumną i obdarzoną możliwością decydowania i panowania nad swoimi czynami. Na temat wolności człowieka wypowiada się KKK:
- Wolność jest zakorzenioną w rozumie i woli możliwością działania lub niedziałania, czynienia tego lub czegoś innego, a więc podejmowania przez siebie dobrowolnych działań. Dzięki wolnej woli każdy decyduje o sobie. Wolność jest w człowieku siłą wzrastania i dojrzewania w prawdzie i dobru; osiąga ona swoją doskonałość, gdy jest ukierunkowana na Boga, który jest naszym szczęściem.
- Wolność, dopóki nie utwierdzi się w pełni w swoim najwyższym dobru, jakim jest Bóg, zakłada możliwość wyboru między dobrem a złem, a więc albo wzrastania w doskonałości, albo upadania i grzeszenia. Charakteryzuje ona czyny właściwe człowiekowi. Staje się źródłem pochwały lub nagany, zasługi lub winy.
- Im więcej człowiek czyni dobra, tym bardziej staje się wolnym. Prawdziwą wolnością jest tylko wolność w służbie dobra i sprawiedliwości. Wybór nieposłuszeństwa i zła jest nadużyciem wolności i prowadzi do "niewoli grzechu".
Wolność człowieka nie jest nieograniczona i nieomylna. Natura człowieka została zraniona przez grzech pierworodny i jest on podatny na błąd i skłonny do zła w urzeczywistnianiu swojej wolności. To odnosi się nie tylko do wiernych, ale i pasterzy Kościoła.
Mówi o tym KKK [1550]: Obecności Chrystusa w pełniącym posługę święceń nie należy rozumieć w taki sposób, jakby był on zabezpieczony przed wszelkimi ludzkimi słabościami, takimi jak chęć panowania, błąd, a nawet grzech.
Moc Ducha Świętego nie gwarantuje w taki sam sposób wszystkich czynów pełniących posługę święceń. Podczas gdy gwarancja ta jest dana w aktach sakramentalnych, tak że nawet grzeszność pełniącego posługę święceń nie może stanowić przeszkody dla owocu łaski,
to jednak istnieje wiele innych czynów, na których pozostają ślady jego ludzkich cech, nie zawsze będących znakiem wierności Ewangelii, a przez to mogących szkodzić apostolskiej płodności Kościoła.
Nie upadać na duchu
Jest wiele oznak, które świadczą, że Kościół przeżywa trudny okres, kiedy sfera sacrum kurczy się, a sfera profanum roszerza się coraz bardziej i ulega zepsuciu, kiedy wewnątrz Kościoła, wśrod duchownych i świeckich, pojawiają się niepokojące oznaki ulegania negatywnemu oddziaływaniu świata.
Na te tematy wypowiadają się m.in. abp Jan Paweł Lenga w "Refleksje na temat niektórych aktualnych problemów kryzysu Kościoła Katolickiego" oraz "O pasterzach nie z ducha Chrystusowego", kard. Raymond Leo Burke ("Kardynał Burke o czasach apostazji i ciemności oraz o chrześcijańskiej walce") i prof. Marcin Karas w "Protestantyzacja Kościoła ogromnym zagrożeniem dla katolików!"
Kościół nie zginie, bo jest dziełem Chrystusa PanaOtóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.
Mt, 16, 18, ale duchowni i świeccy, którzy bardziej słuchają świata niż Jezusa Chrystusa narażają siebie i innych na utratę wiary i nia.
Chociaż każdy grzech zasmuca, to grzech osoby duchownej jest szczególnie
bolesny dla Kościoła i budzi niepokój wiernych. Ks. prof. Dariusz Oko pomaga nam przyjąć właściwą postawę w takich przypadkach.
W ostatnim czasie jestem szczególnie często pytany, jak wytłumaczyć bardzo gorszące zachowania i wypowiedzi niektórych, nawet bardzo wysoko postawionych duchownych, czy nie przekreśla to całej wartości Kościoła?
Otóż nie. Z jednej strony to nic nowego. Tak, jak w dziejach Zbawienia był Kain i Judasz, tak zawsze w dziejach Kościoła jest jego część judaszowo-kainowa, także wśród osób najwyżej postawionych.
Niekiedy dowiadujemy się o tym, gdy na jaw wychodzi jakaś część ich niegodziwych czynów, lub kiedy – poprzez ich własne wypowiedzi – na jaw wychodzi straszna zawartość ich serc i umysłów (jak np. w przypadku ks. K. Charamsy,
ks. M. Czajkowskiego czy abp. J. Wesołowskiego). Tak zawsze było, jest i będzie.
Tylko z drugiej strony trzeba pamiętać, że w tym Kościele są też najwięksi święci – jak św. Matka Teresa z Kalkuty,
św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Faustyna czy św. Jan Paweł II. W sposób heroiczny i święty żyją teraz miliony chrześcijan, np. ponad 3000 sióstr zakonu Matki Teresy, a wcześniej 800 braci w Niepokalanowie w czasach
św. Maksymiliana. Takich szczytów świętości nie osiąga się w żadnej innej religii czy światopoglądzie.
Ci, którzy przyjmują największe bogactwo duchowe, które daje im Kościół, mogą wejść na same szczyty chrześcijaństwa,
a tym samym najwyższe szczyty człowieczeństwa. Ci, którzy czynią to faryzejsko, pozornie, obłudnie, mogą zejść na samo dno człowieczeństwa, jak Judasz czy Kain.
Wybór należy do nas.
Byłoby jednak absurdem odrzucać drogę Jezusa, Kościoła, św. Pawła Apostoła, św. Brata Alberta czy św. Ojca Pio z powodu Judaszy czy Kainów, którzy wybierają drogi wprost przeciwne.
Modlitwa za duszpasterzy
Kościół jest wspólnotą, której potrzebuje jej każdy członek. Duszpasterze wspierają nas nieustannie w pielgrzymowaniu do Królestwa Niebieskiego. Za to winniśmy im wdzięczność i modlitwę dziękczynienia. Ale kiedy upadają, pamiętajmy nie tylko o modlitwie prośby, aby ich słabość nie osłabiła naszej wiary, ale i o modlitwie wstawienniczej za nich.
Módlmy się za Kapłanów np. tak:
Jezu Dobry Pasterzu, spraw, aby serca kapłańskie, myśli i ręce pozostały czyste, pokorne i zawsze gotowe do posługi.
Niech będą odbiciem Twego Świętego Oblicza, niech pozostaną wierni Tobie, Twojemu Kościołowi i swojemu powołaniu,
aż do ostatniej chwili swego życia. Amen.
Albo słowami Ojca św. Pawła VI:
Najwyższy Kapłanie, Jezu Chryste: obdarz naszych Kapłanów swą mocą i niepojętą miłością. Uzbrój ich w cierpliwość i wyrozumiałość wobec ludzkiej słabości.
Daj im niezłomne męstwo w walce z wszelkim złem. Naucz ich pasterskiej troski o zaginione owce i uczyń światłymi przewodnikami na drogach naszych zwątpień i załamań.
Zanurz ich w swojej świętości, aby ich życie było ciągle żywym znakiem, w którym ludzie rozpoznają Ciebie, Panie. Amen.
Modlitwa o powołania
Jezu Chryste, Ty wezwałeś swych uczniów, aby porzucili wszystko i poszli za Tobą.
Spraw, aby wielu za ich przykładem mogło opuścić to co ziemskie i dążyć do tego co boskie.
Prosimy Cię o powołania kapłańskie i zakonne, aby nigdy nie zabrakło robotników w winnicy Pańskiej.
Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.