{o. Józef Witko}
Im więcej bezinteresownie dajemy drugiemu, tym bardziej wzrastamy w naszym człowieczeństwie.
{abp Marek Jędraszewski}
{Franciszek de La Rochefoucauld}
Miłość
Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał, wystawiając Go na próbę: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?» On mu odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.» (Mt 22, 34-40)
Jedną z cech współczesnego świata jest mylenie miłości duchowej z doznaniem zmysłowym, które trwa przez pewien czas i ma znamiona przyjemności. W rzeczywistości miłość to bezinteresowne dzielenie się z innymi ludźmi, w pierwszej kolejności z najbliższymi, darem synowstwa, a w konsewkwencji i braterstwa, otrzymanym darmo od naszego Stwórcy.
Znamy dobrze słowo miłość, które znajdujemy w prozie, poezji, pieśni i piosence. Nieobce jest jest nam też pojęcie miłości własnej, którą często, błędnie, utożsamia się z poczuciem własnej wartości lub akceptacją siebie. Stare jest również określenie miłość nieprzyjaciół, o której Jezus Chrystus, i której przełożenie na konkretne działania w codziennym życiu sprawia tak wiele trudności, gdy miłość traktujemy wyłącznie w kategoriach zmysłowych.
Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. (Mt 5, 43-48)
O sercu człowieka mówi się, że jest źródłem i siedliskiem miłości. Znajduje to odzwierciedlenie m.in. w zwrotach: mieć Boga w sercu, mieć serce pełne miłości, kochać całym sercem, okazywać komuś serce. Próbą wyjaśnienia istoty znaczenia słowa miłość (duchowa) może być następująca analogia.
Miłość bliźniego jest jak zbiornik z dopływem i odpływem. Miłość, którą obdarzają nas inni ludzie, napełnia zbiornik, natomiast miłość, którą my sami obdarzamy innych, opróżnia go. Jeżeli ten zbiornik jest opróżniany regularnie, czyli gdy miłość odwzajemniamy i dzielimy się nią z innymi, to pełni on rolę bufora - miejsca tymczasowego przechowywania miłości przekazywanej sobie przez ludzi.
Jeżeli zbiornik nie będzie opróżniany regularnie, czyli jeżeli będziemy zachowywać miłość dla siebie, nie będziemy dzielić się nią z innymi, to wypełni się całkowicie i przestanie być zdolny do przyjmowania miłości.
Tak jest w przypadku miłości własnej, która jest jak zbiornik bezodpływowy - raz napełniony nie przyjmuje miłości z otoczenia. Ze wzrostem miłości własnej rośnie ciśnienie wewnętrz zbiornika, co może doprowadzić do jego zniszczenia.
Człowiek, który szczerze kocha, pragnie poznać dogłębnie obiekt swojej miłości, aby sprawiać mu jak najwięcej radości i jak najmniej przykrości. Relacja wierzącego z Bogiem jest analogiczna, ponadto, im więcej poznaje on Boga i Jego naukę, tym bardziej stara się do Niego upodobnić, bo wierzyć znaczy praktykować codziennie słowo Boże. Chrześcijanin jest w komfortowej sytuacji - ma wzór, którym jest życie ziemskie Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela i Odkupiciela, dzięki któremu staliśmy się na powrót dziećmi Bożymi. Kościół jest Mistycznym Ciałem Chrystusa, dlatego Maryja, będąc Matką Głowy tego Ciała, Jezusa, jest równocześnie Matką wszystkich stanowiących to Ciało, czyli - Matką Kościoła. Maryja należy do Kościoła, podobnie jaka każda matka należy do swojej wspólnoty rodzinnej.
W przedziale kolejowym jechał ksiądz, który modlił się brewiarzem. Naprzeciwko niego siedziała dziewczynka i obserwowała go uważnie. W pewnym momencie pociąg przyhamował i z brewiarza wypadł na podłogę obrazek Najświętszej Maryi Panny.
Dziewczynka schyliła się, podniosła go i spytała księdza: Kim jest ta piękna pani na obrazku?
Ksiądz bez wahania odpowiedział: To jest moja Matka.
Na to dziewczynka powiedziała: Ale ty nie jesteś do niej podobny!
Ksiądz powtórzył: Tak, to jest moja Matka. To jest Maryja - najlepsza Matka, którą bardzo kocham i staram się upodobnić do niej. Być może, że nie jestem jeszcze do niej podobny, ale wierzę, że kiedyś będę.
Znakomitym, pogłębionym objaśnieniem czym jest miłość jest "Hymn o miłości" (1 Kor 13, 1-13) św. Pawła Apostoła
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
Dla poszukujących dodatkowej lektury: "Miłość bliźniego"
Jeżeli masz ochotę przemyśleć powyższy tekst przy delikatnej muzyce, ...